Marsz strzelców
(Марш стрелков)


Słowa i muzyka: Władysław Ludwik Anczyc

Hej strzelcy wraz, nad nami Orzeł biały,
A przeciw nam śmiertelny stoi wróg.
Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały,
A lotem kul kieruje Zbawca Bóg!
Więc gotuj broń i kule bij głęboko,
O Ojców grób bagnetów poostrz stal,
Na odgłos trąb, twój sztuciec bierz na oko;
Hej! baczność, cel i w łeb lub serce pal!

Hej trąb, hej trąb,
Strzelecką trąbką w dal,
A kłuj, a rąb
I w łeb lub serce pal.

Wzrósł liściem bór, więc górą, wiara strzelcy,
Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar,
Hej Moskwa tu, a nuże tu wisielcy,
Od naszych kul nie schroni kniaź, ni car!
Raz przecie już zabrzmiały trąbek dźwięki,
Lśni polska broń, jak złotych kłosów fal,
Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki,
Hej! baczność, cel i w łeb lub serce pal!

Hej trąb, hej trąb i t. d.

Chcesz zdurzyć nas, oszukać chcesz nas czule,
Plujem ci w twarz, za morze twoich łask,
Amnestyą twą owiniem nasze kule,
Odpowiedź da huk armat, kurków trzask.
Do Azyi precz potomku Dżengishana,
Tam naród twój, tam ziemia carskich pól;
Nie dla ciebie krwią ziemia nasza zlana,
Hej! baczność, cel i w łeb lub serce pal!

Hej trąb, hej trąb i t. d.

Do Azyi precz, tyranie, tam siej mordy,
Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć,
Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy,
Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć.
O Boże nasz, o Matko z Jasnej Góry
Wysłuchaj nas! Niech korna łza i żal
Przebłaga Cię. Niewoli zerwij sznury!
Hej! baczność, cel i w łeb lub serce pal!

Hej trąb, hej trąb i t. d.

1863





Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944. - без даты и подписи автора


Владислав Людвиг Анчиц (Władysław Ludwik Anczyc, псевдоним Kazimierz Góralczyk, 12 декабря 1823, Вильно - 28 июля 1883, Краков) – поэт, драматург, издатель, переводчик, общественный деятель. Участник Краковского восстания 1846 года. В дни Январского восстания 1863-1864 гг. издавал в Варшаве повстанческие журналы "Kosynier" и "Partyzant". С 1875 - владелец типографии в Кракове.

Во времена Народной Польши текст марша был сфальсифицирован, удален образ конкретного врага - царской России:


Hej, strzelcy, wraz
(Эй, стрелки, дружно)


słowa i muzyka: Władysław Ludwik Anczyc

Hej, strzelcy, wraz, nad nami Orzeł Biały,
а przeciw nam śmiertelny stoi wróg.
Wnet z naszych strzelb piorunem zagrzmią strzały,
а lotem kul kieruje zbawca Bóg!

Więc gotuj broń i kule bij głęboko,
о ojców grób bagnetów poostrz stal,
na odłos trąb twój sztucer bierz na oko!
Неj, baczność! Cel! i w łeb lub w serce pal!
Hej! trąb! hej! trąb
strzelecką trąbka w dal!
A kłuj, a rąb
i w łeb lub w serce pal!

Graj, trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały
do marszu tym, со szli do Polski bram.
Słysz, bracie słysz, minionych lat sygnały,
sztafety znak z kolei dają nam.

Więc gotuj broń…

Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec,
zwyciężył duch meżnością rąk i nóg,
lecz biada, aby zwijać straż u granic,
gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg.

Więc gotuj broń…

Bałtyku szum, że nasza sprawa święta,
od wieków huczy aż po Karpat wał!
Na bój zaprawia orzeł swe orlęta,
by porwać je na pierwszy odgłos dział!

Więc gotuj broń…




О mój rozmarynie. Śpiewnik 1914-1939 / Wybór i opracowanie Marek Sart. Wydawnictwo Fuga, Warszawa, 1988



АВТОРСКОЕ СТИХОТВОРЕНИЕ

Marsz strzelców

Władysław Ludwik Anczyc

Hej, strzelcy, wraz! nad nami Orzeł Biały,
A przed nami śmiertelny stoi wróg.
Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały,
A lotem kul kieruje Zbawca Bóg.
Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetu poostrz stal,
Na odgłos trąb twój sztuciec bierz na oko,
Hej baczność! cel! i w łeb lub serce pal!

Wzrósł liściem bór, więc górą wiara — strzelcy,
Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar;
Hej Rusy tu, a nuże tu wisielcy!
Od naszych kul nie schroni kniaź ni car.
Raz przecie już zabrzmiały trąbek dźwięki,
Lśni polska broń, jak złotych kłosów łan,
Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki;
A kłuj, a rąb i w łeb lub serce pal!

Chcesz zdurzyć nas, oszukać chcesz nas czule,
Plujem ci w twarz za morze twoich łask!
Amnestią twą obwiniem nasze kule,
Odpowiedź da huk armat, kurków trzask.
Do Azji precz, potomku Dżyngis-chana,
Tam naród twój, tam ziemia carskich hal;
Nie dla ciebie ziemia krwią naszą tu zlana,
Hej baczność! cel! a w łeb lub serce pal!

Do Azji precz, tyranie! tam siej mordy,
Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć.
Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy
Lub naród w pień precz wytnij, wysiecz, zgnieć!
O Boże nasz! o Matko z Jasnej Góry!
Wysłuchaj nas, niech korna łza i żal
Przebłaga Cię, niewoli zerwij sznury!
Hej baczność! cel! i w łeb lub serce pal!

Из "Википедии"