Kurdesz
(Курдеш)


Słowa: Franciszek Bohomolec

1. Każ przynieść wina, mój Grzegorzu miły!
Bodaj się troski nigdy nam nie śniły.
Niech i Anulka tu zasiądzie z nami.
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami!* (bis)

2. Skoro się przytknie ręka do butelki,
znika natychmiast smutek z serca wszelki!
Wołaj myż tedy dzwoniąc kieliszkami:
kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! (bis)

3. Niezłe to wino, do Ciebie, mój Grzelu!
Cieszmy się, póki możem, przyjacielu!
Niech stąd ustąpi nudna myśl z troskami.
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! (bis)

4. Patrzcie, jak dzielny skutek tego wina,
już się me serce weselić poczyna.
Pod stół kieliszki, pijmy szklanicami.
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! (bis)

5. I ty, Anulko, połowico Grzela,
bądź uczestniczką naszego wesela,
nie folguj sobie, chciejże wypić z nami.
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! (bis)

6. Już po butelce! Niech tu stanie flasza,
wiwat ta саłа kompanija nasza!
Wiwat z Maciusiem i przyjaciołami!
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami! (bis)

* kurdesz — (od tureckiego kardasz) kompan, dobry towarzysz.





Pieśń biesiadna Kurdesz była przebojem dawnej Warszawy. Nie znamy nazwiska jej kompozytora. Tekst zaś napisał Franciszek Bohomolec (1720-1784), jezuita, wybitny kpmediopisarz, publicysta, wydawca, nauczyciel w jezuickim Collegium Nobilium. Bywał on częstym gościem w domu Grzegosza Łyskiewicza, kupca I prezydenta Warszawy w dobie stanisławowskiej. Grzegosz (Grzel) w piosence to właśnie Łyskiewicz, Anulka – jego żona.

Maria Wacholc. Śpiewnik polski. Wydanie I. Kraków 2002, Oficyna Wydawnicza «Impuls».