Nr. 87.

Pieśń Filaretów
(Песнь филаретов)


Słowa: Adam Mickiewicz

Uzyjmy dziś żywota,
Wszak żyjem tylko raz.
Niechaj ta czara złota,
Nie próżno wabi nas.
Hejże dо niej wesoło,
Niechaj obiega w około
Chwytaj i dо dna chyl
Zwiastunkę błogich chwil.

Росо tu obcej mowy,
Wszak polski pijem miód;
Lepszy śpiew narodowy,
Od greckich, rzymskich ód;
W ksiąg greckich, rzymskich steki
Nie wlazłeś, żebyś gnił,
Lecz się bawił jak Greki,
A jak Rzymianin bił.

Kto metal kwasi i раli,
Kwasi metal i czas,
Му ze złotych metali
Bacha ciągniemy kwas.
Ten się wśród mędrców liczy,
Zna chemię i ma gust,
Kto pierwiastek słodyczy
Z lubei wyciągnął ust.

Mierzący świata drogi,
Gwiazdy i nieba strop,
Archimed był ubogi,
Nie miał gdzie oprzeć stop.
Dziś, gdy chce ruszać światy
Jego Newtońska mość,
Niechaj policzy braty
I niechaj powie, dość.

Cyrkle, wagi i miary
Do martwych zostaw brył,
Mierz siły na zamiary,
Nie zamiar według sił.
Во, gdzie się serca раlą,
Cyrklem uniesień duch,
Dobro powszechne skałą,
Jedność większa od dwóch.

Wymowa wznieść nie zdoła
Dziś na wielkości szczyt,
Gdzie przyjaźń, miłość wola,
Tam bracia cyt, tam cyt.
Ot tam siedzą prawnicy
I przed nich puhar staw;
Dziś trzeba nam prawicy,
А jutro trzeba praw.

Ot tu medyków koło,
Czas toast dla nich wznieść,
Spełnijmy go wesoło,
Ochoczo na ich cześć.
Niech kwitnie w pomyślności
Medyków zawód cny,
Cierpiącej on judzkości
Ociera gorzkie łzy.

Użiyjmy dziś żywota
Wszak żyjem tylko raz,
Tu stoi czara złota,
А wnet przeminie czas.
Krew stygnie, włos się bieli,
W wieczności wpadniem toń,
To oko zamknie Feli,
То filarecka dłoń.




Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.