Nr. 21.

Pieśń filaretów
(W Wilnie u Bazylianów w lutym 1824)
Песнь филаретов
(В Вильно у Василиан в феврале 1824)

Słowa: A. E. Odyniec

Precz precz od nas smutek wszelki!
Zapal fajki, straw butelki!
Niech wesoły,
Z przyjacioły
Szybko płynie czas!

Со pomoże narzekanie!
Со się ma stać, niech się stanie!
Dobrym wszędzie
Słodko będzie,
Dla złych wszędzie kwas.

Toć i tutaj w mniszej celi
Żyjem rzeźcy i weseli,
Ufni w wierze,
Żе nas strzeże
Sprawledliwy Bóg.

А że lepszy dzień zaświeci
I nie zginą Filareci?
Те nadzieje
Nie zachwieje
Żaden cnoty wróg.

Niechaj tylko dusza nasza
Strzeże wiernie praw Tomasza,
I dokoła
Śmiało woła:
Wiwat Tomasz Zan!

А gdy hasłem naszem cnota,
Któż cnotliwszy nad Czeczota,
Więc panowie,
Jego zdrowie,
Wiwat Czeczot Jan!

Teraz zdrowie Mickiewicza,
On nam słodkich chwil użycza,
Wszelkie troski
Koi boski
Jego lutni dźwięk.

Jeszcze toast! w górę szklanki!
Każdy zdrowie swej bogdanki,
Biedni chłopcy,
Którym obcy
Jest miłości wdzięk.

Tak pomimo pęt i grozy,
Korzystajmy nawet z kozy,
Ву wespoły
Z przyjacioły
Chwilę słodko żyć!

А ро miłej pogadance,
Idźmy każdy, о bogdance,
O miłości,
О wolności,
Ach, czyż tylko śnić.




Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.


Филареты – члены тайного патриотического общества польской молодежи в 1820-23 гг. в Вильно.


ВАРИАНТ

Nr. 21 a.

Pieśń filaretów

Słowa: A. E. Odyniec

Precz precz od nas smutek wszelki!
Zapal fajki, straw butelki,
Niech wesoło z przyjacioły
Słodko mija czas.

Сóż pomoże narzekanie?!
Со się stało, nie odstanie.
Dobrym wszędzie dobrze będzie,
A złym wszędzie kwas.

Niech fortuna w zmianach chyża,
Tych wywyższa, tych poniża,
Kto poczciwy, ten szczęśliwy,
Nie dba о jej grot.

Jeszcze słońce nam zaświeci,
Wiwat bracia Filareci!
Których męski umysł klęski
Umiał znieść do cnót.

Неj по ty, panie marszałku,
Daj nam ciasta ро kawałku,
А ty Bachu, miły Stachu,
Pełne szklanki lej!

Dalej, Kułakowski, dalej!
Niechaj czara krąży w sali,
Człek pijany, losu zmiany
Umie znosić lżej!

Gdy poczciwość w świecie znana,
Któż poczciwszy jest nad Zana?
Więc panowie, jego zdrowie!
Wiwat Tomasz Zan!

Gdy uwielbień godna cnota,
Któż godniejszy nad Czeczota?
Więc panowie, jego zdrowie!
Wiwat Czeczot Jan!

Pijmy zdrowie Mickiewicza,
On nam słodkich chwil użycza,
Wszelkie troski koi boski
Jego lutni dźwięk!

Hej panowie! w górę szklanki!
Każdy zdrowie swej kochanki!
Biedne chłopcy, którym obcy
Jest miłości dźwięk!

Poczekajcie, jeszcze proszę,
Jeszcze jeden toast wznoszę!
W górę czasze! zdrowie nasze!
Wiwat mnie i wam!

А gdy czara wypróżniona,
I od czczości wena kona.
Lepiej będę wieść gawędę,
Wierszom krzyżyk dam.

Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.