Pochwała wesołości
(Похвала веселью)


Słowa: Franciszek Bohomolec

1. Ten mymzdaniem dobrze żyje,
ten na długie lata godzi,
kto pod miarę winko piję
i piosnkami troski słodzi.
Po szklaneczce do piosneczki,
po piosneczce do szklaneczki.
Po szklaneczce do piosneczki,
po piosneczce do szklaneczki.

2. Ustępuje wnet frasunek,
znika serca utrapienie,
skoro usta czują trunek,
а uszy wesołe pienie.
Po szklaneczce do piosneczki...

3. Tak czynił i nasz Batory,
miłośnik uczonych hojny,
lubił piosnki i likwory
nawet podczas trudów wojny.
Po szklaneczce do piosneczki...

4. Precz posępne mędrców czoła,
naukom zły humor szkodzi.
Milsza jest mądrość wesoła,
wino myśli dobre rodzi.
Po szklaneczce do piosneczki...

5. Trudy rozkosz niech przeplata,
umiejmy czas dobrze trawić,
bodajbyśmy w setne lata
tak się mogli jak dziś bawić.
Po szklaneczce do piosneczki...




Pochwała wesołości była śpiewana podczas słynnych obiadów czwartkowych wydawanych przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Odbywały się one na Zamku Warszawskim lub w Pałacu Łazienkowskim przez około 18 lat, począwszy od roku 1770. W obiadach uczestniczyli wybitni poeci, pisarze, artyści. Do najczęstszych gości należał autor słów tej piosenki, ksiądz Franciszek Bohomolec (1720-1784).

Maria Wacholc. Śpiewnik polski. Wydanie I. Kraków 2002, Oficyna Wydawnicza «Impuls».