Nr. 62.

Pieśń uczniów na Litwie
(Песнь учеников в Литве)


Zegar uderzył, dziewiąta przebrzmiewa,
Siada za stolik, na środek wyrywa,
Аj juchy, juchy, Moskale psiejuchy,
Nigdy nie zgnębicie, bo Polacy zuchy.

Az, buki, wiedi, powtarzają ściany,
Az, buki, wiedi, Moskale gałgany;
Аj juchy, juchy, Moskale psiejuchy,
Nigdy nie zgnębicie, bo Polacy zuchy.

Jakieś Ruryki, jakieś tam Iwany,
Jakjeś Wasyle i inne bałwany,
Аj juchy, juchy i t. d.

А со najgorsze dla serca Polaka,
Ojczystej mowy zabrania sobaka!
Аj juchy, juchy i t. d.

Więc póki zapał w sercach nie wygaśnie,
Kształćmy się sami; niech ich piorun trzaśnie!
Аj juchy, juchy i t. d.

Niedwno z Moskwy przyjechał w kibitce,
Dziś pan profesor już jeździ w karetce.
Аj juchy, juchy i t. d.

Niedawno z Niemiec przyprowadził pudle,
Dziś pan profesor już zajada strudle.
Аj juchy, juchy i t. d.




Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.