Nr. 58.
Rocznica powstania
(Годовщина восстания)
Słowa: Wincenty Pol
Bracia! Rocznica — więc po zwyczaju
Niech każdy toastem spłaci!
Ten pierwszy puhar święcim dla kraju!
Drugi dla ległych współbraci!
А teraz zdrowie moskiewskich branek,
А wiecie zdrowie to czyje?
Zdrowie sióstr naszych, matek, kochanek...
Zapewne każdy wypije!
А teraz basta! basta panowie!
Niech każdy w miejscu usiędzie;
Dajcie gitarę! — Wino już w głowie,
А więc i piosnka wnet będzie.
О, nie zginęła jeszcze Ojczyzna,
Póki niewiasty tam czują!
Во z ich to serca płynie trucizna,
Którą wrogowie się trują.
Jeszcze wykarmią one w zaciszy
Grono olbrzymiej młodzieży,
Od nich pacholę о nas usłyszy
I jak my w wolność uwierzy.
Wstanie mąż wielki z tych polskich kości,
Wielki, jak sny za młodu!
Z poczucicm krzywdy całej judzkości,
А z mieczem swego narodu.
А jako niegdyś potopem świata
Ludzkość zalały łzy Boże,
Tak i on mieczem świętego kata
Na ziemię puści krwi morze.
А nad tem morzem, nad tą posoką,
Korab nasz polski wypłynie
I białe ptaszę wzleci wysoko
I роdа różczkę drużynie.
Otworem staną lochy podziemne,
Gdzie w więzach butwiały kości,
I będą nasze więzienia ciemne
Miejscem odpustu ludzkości.
Pielgrzymką do nich pójdą narody,
Ogniwa kajdan rozbiorą
I jak relikwie, na cześć swobody,
Całować będą z pokorą.
Kloc ów skrwawiony, na którym głowy
Świętych padały z rąk kata,
Będzie ogniskiem świątyni nowej,
Ołtarzem nowego świata!
Z tej ziemi znikną po wszystkie wekji
Ludzkości ofiary krwawe;
Во zbrodnie spłyną krwawemi rzeki
I rody carów niesławe.
Jeszcze Polska nie zginęła! Pieśni patryotyczne i narodowe. Zebrał
Francisek Barański. New York, N.Y., The Polish Book Importing Co., Inc., 1944.