Rozszumiały się wierzby placzące
(Расшумелись плакучие ивы)


muz. wg. Аgapkina, sł. R. Ślęzak

Rozszumiały się wierzby płaczące,
Rozpłakała się dziewczyna w głos,
Od łez oczy podniosła błyszczące
Na żołnierski, na twardy życia los.

Nie szumcie, wierzby, nam,
Z żalu, co serce rwie,
Nie płacz, dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam
Granaty, wisów szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy, co to lęk.

Błoto, deszcz czy słoneczna spiekota,
Wszędzie słychać miarowy, równy krok,
To maszeruje leśna piechota,
Śmech na ustach, swobody twardy wzrok.

Nie szumcie, wierzby....

I choć droga się nasza nie kończy,
Choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres,
Ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
Bo przelano już tyle krwi i łez.

Nie szumcie, wierzby...

CD “Zakazane piosenki”, Wydawnictwo Muzyczne “FOLK”, 01-312 Warszawa ul. Siemiatycka 5/74


Песня на мелодию русского марша Василия Агапкина (1884-1964) "Прощание славянки", написанного в 1912 году. Первоначальный вариант - "Rozszumiały się brzozy placzące" ("Расшумелись плачущие березы") - сложил в 1937 году школьный учитель музыки Роман Шлензак (1909-1968):

Rozszumiały się brzozy placzące,
Rozpłakała się dziewczyna w głos,
W góre oczy podniosła placzące,
Na żolnierza, na twardy jego los.

Do tańca grają nam
Granaty, wisów szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy, co to lęk…

Pokochałas jak każda dziewczyna
Lecz pokochać żolnierza jest żle.
Rusza w pochód znów nasza drużyna,
Żegnaj i zapomnij dziewczyno mnie…


В годы фашистской оккупации Шлензак был участником Тайной организации учителей, которая занималась подпольным преподаванием. Около 1943 года неизвестный автор внес изменения в текст песни, после чего она превратилась в "Rozszumiały się wierzby placzące" и получила широкую популярность среди польских партизан.


Wisów szczęk ("лай висов"). "WIS", он же "Vis" - польский 9 мм пистолет образца 1935 г., штатное оружие офицеров и подофицеров, выпускался в Радоме; популярное оружие польского подполья; в период оккупации немцы продолжили его производство, но стволы изготавливали в Австрии, опасаясь кражи пистолетов. Пистолеты все равно крали с фабрики, а стволы изготавливались подпольно в Варшаве.


Фонограмму в исп. Уличного оркестра с Хмельной см.
http://www.youtube.com/watch?v=nq5GpIWofB0&feature=related.
Или в официозном хоровом исполнении под партизанскую фотохронику:
http://www.youtube.com/watch?v=qXT7DwpsG8Q.


Подстрочный перевод:

Расшумелись плакучие ивы


Расшумелись плакучие ивы,
Расплакалась девушка в голос,
От слез очи подняла блестящие,
На солдатскую, на суровую жизни судьбу.

Не шумите, ивы, нам,
Грустью, что сердце рвет,
Не плачь, девушка моя,
В партизанах не так плохо.
К танцу играют нам
Гранаты, пистолетов лязг,
Смерть косит, как поле,
Но мы не знаем, что такое страх.

Грязь, дождь или солнечная жара,
Всюду слышно мерный, ровный шаг,
Это марширует лесная пехота,
Смех на устах, свободы твердый взор.

Не шумите, ивы…

И хотя дорога наша не кончается,
Хоть не знаем, где странствию конец,
Но уверены мы в победе,
Ведь пролито уже столько крови и слез.

Не шумите, ивы…

Перевод a-pesni, 7.09.2006


WARIANT





1. Rozszumiały się wierzby płaczące,
rozpłakała się dziewczyna w głos,
od łez oczy podniosła błyszczące
na żołnierski, na twardy życia los.

Nie szumcie, wierzby, nam
z żalu, co serce rwie,
nie płacz, dziewczyno ma,
bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam
granaty, wisów szczęk,
śmierć kosi niby łan,
lecz my nie znamy, co to lęk.

2. Błoto, deszcz czy słoneczna spiekota,
zawsze słychać miarowy, równy krok,
maszeruje ta leśna piechota,
na ustach śpiew, spokojna twarz, pogodny wzrok.

Nie szumcie, wierzby....

3. I choć droga się nasza nie kończy,
choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres,
ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
bo przelano już tyle krwi i łez.

Nie szumcie, wierzby...

Rozszumiały się wierzby płaczące to pieśń partyzancka, śpiewana w czasie drugiej wojny światowej na terenie całej okupowanej Polski. Jej pierwowzorem była piosenka Rozszumiały się brzozy płaczące, której tekst napisał w 1937 roku Roman Śleżak (1909-1968), zapożyczając do niego melodię pierwszej części popularnego marsza Pożegnanie Słowianki, skomponowanego w 1912 roku przez Wasyla Agapkina.

Roman Śleżak był nauczycielem muzyki w Szkole Podstawowej nr 3 w Nisku nad Sanem. W latach okupacji był członkiem Tajnej Organizacji Nauczycielskiej i prowadził zajęcia na tajnych kompletach.

O twórcy melodii pieśni, Wasylu Agapkinie, wiadomo, że był wychowankiem 308 Astrachańskiego Pułku Piechoty, później zaś trębaczem i kapelmistrzem orkiestr wojskowych.

Prawdziwa popularność tej pieśni rozpoczęła się dopiero w 1943 roku, kiedy nieznany autor uaktualnił tekst, pozostawiając melodię neizmienioną.

Maria Wacholc. Śpiewnik polski. Wydanie I. Kraków 2002, Oficyna Wydawnicza «Impuls».